
Liverpool 2-1 Wolves: Wirtz z pierwszym golem w Premier League, ale wygrana na cienkim lodzie!
Florian Wirtz wpisał się na listę strzelców po raz pierwszy w angielskiej Premier League, zapewniając Liverpoolowi skromne zwycięstwo 2-1 nad walczącymi o przetrwanie Wolves na Anfield. Bramka Niemca w 42. minucie, po sprytnym podaniu Hugo Ekitike, ustaliła wynik na 2-0 tuż po otwarciu konta przez Ryana Gravenbercha. Holender skutecznie wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Jeremie Frimponga z boku pola karnego.
The Reds zdominowali pierwszą połowę, choć Hugo Ekitike i Alexis Mac Allister dwukrotnie trafiali w słupek bramkarza Wolves, Jose Sa. Goście nie dawali za wygraną – młody skrzydłowy Mateus Mane sprawdził Alissona strzałem z dystansu. W drugiej odsłonie Wolves ożyli: Santiago Bueno wykorzystał zamieszanie po główce Tolu Arokodare (który zastąpił w składzie Jorgen Strand Larsena), doprowadzając do nerwowych chwil na trybunach.
Najlepsza okazja na wyrównanie przypadła Arokodare, który zmarnował dośrodkowanie Jacksona Tchatchouai, kiwając piłkę nad bramką. Zwycięstwo pozwala Liverpoolowi wskoczyć na czwartą pozycję w tabeli, wyprzedzając tymczasowo Chelsea. Wolves pozostają na samym dnie, z 16 punktami straty do Nottingham Forest na 17. miejscu.
Dane i analiza: Gol Wirtza to efekt 21. strzału w 17. meczu PL – wcześniej asystował przy trafieniu Alexandra Isaka w wygranej 2-1 na Tottenhamie. Liverpool nie zachwycił: 14-9 w strzałach, xG 1,56-1,07. Trener Wolves Rob Edwards ma bilans 0-7 od powrotu do Molineux. Drużyna zaliczyła 11. porażkę z rzędu (trzeci najgorszy wynik w historii PL po Sunderlandzie i Norwich), a z 2 punktami po 18 kolejkach ma najsłabszy start sezonu ever – gorzej tylko Bolton w 1902/03.



