
Van de Ven przerywa milczenie! Holender wyjaśnia starcie z Isakiem
Micky van de Ven, holenderski filar obrony Tottenhamu Hotspur, po raz pierwszy odniósł się do kontrowersyjnego starcia z Alexandrem Isakiem z Newcastle United. Incydent miał miejsce podczas ligowego meczu Premier League, w którym Koguty rozgromiły Sroki 4:0 na własnym stadionie 3 listopada 2024 roku.
W 72. minucie gry szybkonogi Isak, jeden z najgroźniejszych snajperów ligi, popędził z piłką w kontrze. Van de Ven, słynący z rekordowej prędkości maksymalnej 37,38 km/h (najwyższej w tym sezonie PL), gnał za nim, by przerwać akcję. Ostatecznie Holender dokonał interwencji wślizgiem, który sędzia uznał za czysty, choć kibice Newcastle domagali się czerwonej kartki. Isak podniósł się po faulu, ale Szwed musiał później opuścić boisko z urazem.
W wywiadzie dla holenderskich mediów van de Ven stwierdził: 'To było czyste wyzwanie. Zawsze gram na granicy, ale fair. Isak to klasowy napastnik, szanuję go, ale moja praca to zatrzymywanie takich graczy. Nie miałem zamiaru go zranić'. Obrońca Tottenhamu podkreślił też swoją formę: 'Czuję się coraz lepiej po kontuzjach, ta szybkość to mój atut'.
Starcie z Isakiem stało się viralem w sieci, podkreślając fizyczność Premier League. Dla Tottenhamu, który pod wodzą Ange Postecoglou walczy o top 4, van de Ven jest kluczowy – jego powrót po urazach wzmocnił defensywę. Newcastle, z Isakiem jako liderem strzelców (7 goli w tym sezonie), musi szybko dojść do siebie przed kolejnymi meczami. Ten epizod pokazuje, jak cienka jest granica między genialną interwencją a faulem w elicie. Fani czekają na rewanż w lutym na St. James' Park.



