Van Dijk wskazuje 'morderczą' statystykę za kryzysem Liverpoolu w obronie tytułu
Kapitan Liverpoolu Virgil van Dijk nie owija w bawełnę i wskazuje na kluczową, 'killer stat', która wyjaśnia słabą formę The Reds w bieżącym sezonie Premier League. Wicemistrzowie Anglii z poprzedniego sezonu, którzy marzą o powtórzeniu sukcesu z 2019/2020, zmagają się z poważnymi problemami w defensywie, co uniemożliwia im skuteczną obronę tytułu.
W niedawnym wywiadzie dla stacji Sky Sports holenderski stoper przyznał: 'Ta statystyka jest mordercza. Nie wygraliśmy żadnego z pięciu meczów, w których straciliśmy gola jako pierwsi. To nas zabija'. Van Dijk, który sam wrócił po długiej kontuzji do formy, podkreślił, że brak wygranych po wczesnym prowadzeniu przeciwnika to główna przyczyna utraty punktów. Liverpool, pod wodzą nowego trenera Arne Slota, rozpoczął sezon obiecująco, ale seria remisów i porażek – w tym z Manchesterem United i Arsenalem – zepchnęła ich na czwartą pozycję w tabeli.
Kontekst jest alarmujący: w zeszłym sezonie Liverpool stracił zaledwie 31 goli, co dało im drugą najlepszą defensywę w lidze. Teraz, po 10 kolejkach, mają już 12 straconych bramek, a ich bilans po concedingu first goal to 0 zwycięstw, 3 remisy i 2 porażki. To kontrastuje z dominacją Manchesteru City, który nadal prowadzi w tabeli z minimalną stratą punktów.
Van Dijk wezwał kolegów z zespołu do większej koncentracji: 'Musimy być zabójczy od pierwszej minuty. Nie możemy pozwalać na te błędy'. Czy ta autorefleksja pomoże Liverpoolowi wrócić na szczyt? Fani na Anfield czekają na reakcję w najbliższych meczach z Tottenhamem i Chelsea. Jeśli 'killer stat' nie zostanie poprawiona, marzenia o tytule mogą się rozwiać przed świętami.
