Wissa: Najlepsze przede mną! Kongijczyk zapowiada golański festiwal w Newcastle po kontuzji
Yoane Wissa zapewnił kibiców Newcastle United, że najlepsze wciąż przed nim, mimo pechliwego początku przygody na St. James' Park. Napastnik dołączył latem do Srok za rekordowe 50 milionów funtów z Brentford, gdzie w sezonie 2024/25 strzelił 19 goli w Premier League. Razem z Nickiem Woltemadą miał wypełnić lukę po Alexandrze Isaku, który odszedł do Liverpoolu w transakcji na brytyjski rekord transferowy. Niestety, tuż po podpisaniu kontraktu DR Kongijczyk doznał kontuzji kolana, co wyłączyło go z gry na pierwsze trzy miesiące kampanii 2025/26.
Wissa przełamał się w ćwierćfinale Pucharu Ligi Angielskiej, strzelając dwa gole w wygranym 2:1 meczu z Fulham – to jego pierwsze trafienia dla Magpies. W rozmowie ze Sky Sports 29-latek nie krył ambicji: „Na pewno jest więcej w zapasie. Jeszcze nie jestem w szczytowej formie, to potrwa kilka tygodni, ale wiem, kim jestem. Jestem pracowity, kocham piłkę i mam nadzieję na wiele goli tutaj. Nie jestem na 100 proc., ale najlepsze przede mną. Chcę wielu goli, asyst i zwycięstw – tego teraz potrzebujemy, bo sezon robi się coraz trudniejszy”.
Start w Newcastle nazwał „dziwnym, ale przeznaczeniem”. Kontuzja pozwoliła mu osiedlić się z rodziną, choć ostatnie tygodnie rehabilitacji były frustrujące. Wissa zrezygnował z gry dla DR Konga na Pucharze Narodów Afryki, by odzyskać rytm meczowy pod wodzą Eddiego Howe'a.
Kluczowy test już w Boxing Day – na Old Trafford z Manchesterem United Rubena Amorima. Newcastle jest 11. w tabeli Premier League, a wygrana zbliży ich do topu 4 o trzy punkty. Wissa ma bilans jednego gola w ośmiu ligowych starciach z Czerwonymi Diabłami. Sroki dokonały ligowego dubletu nad United w poprzednim sezonie (w tym 2:0 na OT), choć nie wygrały dwóch wizyt z rzędu na tym stadionie od marca 1935 roku, a trzech meczów подряд – od stycznia 1922.
