'Musimy spojrzeć na siebie' – James wściekły po zmarnowanym prowadzeniu Chelsea z Villą
Chelsea poniosło bolesną porażkę 1:2 z Aston Villa na własnym Stamford Bridge w sobotnim meczu Premier League. Joao Pedro otworzył wynik w pierwszej połowie, ale Ollie Watkins dwukrotnie odpowiedział po przerwie, doprowadzając do sensacyjnego zwycięstwa gości. The Blues odnieśli zaledwie jedno zwycięstwo w ostatnich sześciu spotkaniach ligowych, co oznacza utratę szansy na wyprzedzenie Liverpoolu i powrót na czwartą pozycję w tabeli.
Kapitan Reece James nie owijał w bawełnę po meczu. 'Zawsze rozczarowujące przegrać u siebie. Dominowaliśmy przez 60-65 minut – w pierwszej połowie nie stworzyli żadnej sytuacji. Potem jedna akcja zmieniła wszystko' – przyznał. Podkreślił błędy własnej drużyny: 'Popełniliśmy dwa błędy – jeden doprowadził do rzutu rożnego, drugi do pierwszego gola Watkinsa. W tej najtrudniejszej lidze na świecie dostajesz za to karę. Musimy spojrzeć na siebie'.
Trener Enzo Maresca dodał: 'Przez godzinę, aż do straconej bramki, całkowicie kontrolowaliśmy grę. Powinniśmy prowadzić 3:0 lub 4:0. Niestety, zmiany Aston Villa – Watkins, Onana i Sancho – odmieniły dynamikę. Po wyrównaniu brakowało nam doświadczenia'.
Statystyki są druzgocące: Chelsea straciło w tym sezonie 11 punktów z pozycji prowadzących w domowych meczach Premier League – o cztery więcej niż jakikolwiek inny zespół. Maresca poniósł już czwartą taką porażkę u siebie po objęciu 1:0, wyprzedza go jedynie Glenn Hoddle z pięcioma. Forma The Blues budzi niepokój w walce o europejskie puchary.
