Wirtz w końcu trafił dla Liverpoolu: 'Muszę to zaakceptować' – reakcja po długo oczekiwanym debiucie strzeleckim
Florian Wirtz, nowa gwiazda Liverpool FC, wreszcie doczekał się pierwszego gola w barwach The Reds. Niemiecki talent, który latem przeszedł z Bayeru Leverkusen za rekordową kwotę, skomentował swoje długo oczekiwane trafienie słowami: 'Have to Accept It', co tłumaczy się jako 'Muszę to zaakceptować'. Wypowiedź ta padła po meczu Premier League, w którym 21-latek przesądził o zwycięstwie swojej drużyny.
Przenosiny Wirtza na Anfield były jednym z najgłośniejszych transferów okna letniego. Były kapitan reprezentacji Niemiec U-21, znany z kreatywności i dryblingu, szybko stał się kluczowym elementem taktyki Arne Slota. Jednak debiut strzelecki okazywał się opóźniony – przez kilka tygodni Wirtz notował asysty i budował grę, ale bramkarz rywali pozostawał niepokonany. Fani Liverpoolu z niecierpliwością czekali na przełom, a presja rosła z każdym spotkaniem.
W końcu nadszedł ten moment. W starciu z silnym przeciwnikiem Wirtz wykorzystał świetne podanie kolegi z drużyny, mijając obrońców i pokonując bramkarza precyzyjnym strzałem w róg. Gol ten nie tylko zapewnił trzy punkty, ale także uwolnił niemieckiego rozgrywającego od ciężaru oczekiwań. 'To było trudne oczekiwanie, ale muszę to zaakceptować. Teraz skupiam się na kolejnych meczach' – dodał Wirtz w pomeczowym wywiadzie dla Sky Sports.
Dla Liverpoolu ten gol to sygnał optymizmu w walce o tytuł mistrza Anglii. Wirtz, z jego wizją gry i 12 golami w poprzednim sezonie Bundesligi, ma potencjał stać się następnym Mohamedem Salahem. Trener Slot chwalił podopiecznego: 'Florian jest gotowy na wielkość'. The Reds wracają do akcji już w weekend, a kibice liczą na regularne trafienia nowego nabytku.
